Breathe me...





Kraków. Nowa Prowincja. Gołębie karmione preclami. Przyjadę kiedyś(ach, te pojemne słowa)...

13 komentarzy:

  1. zakochałam się w tych kadrach...

    OdpowiedzUsuń
  2. przyjedź do mnie. (piękna dziewczyna)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pokochałam te zdjęcia o czym wiesz.

    OdpowiedzUsuń
  4. dukt prześwitu nieba
    jak mleczna droga
    w śnie u boku
    przyjaznego drzewa


    moja dusza jest zachwycona! : )

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozumiem, czasami trochę zajmuje zanim trafi się na własną odpowiednią drogę. Tulę byś nabrała motywacji, tworzyła z głębi serca...

    OdpowiedzUsuń
  6. zawsze bardzo podziwiam takie mistrzowskie opanowanie tła i wszelkich detali 'suplementujących nastrój' w portretach, to już wyższa szkoła jazdy. a wyrazista modelka i nutka bohemy też nie do pogardzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. h.v- bardzo mi miło. a tutaj duży wpływ na szczegóły miała praca na statywie, starałam się wtedy bardziej zwracać na nie uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo ładne, aż chce się patrzeć i chłonąć ten spokój i delikatność :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem oszołomiona, te kadry są wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń