ostatnie skrawki Paryża. jest takie zdjęcie - robione z daleka - którego tutaj nie ma, przypominające mi o moich słabościach. obym stanęła jeszcze raz przed tą kawiarnią, ludźmi czytającymi poranne gazety i nie bała się zapytać starszego pana, czy mogę zrobić mu portret, bo wygląda tak uroczo.
do zobaczenia, Paryżu.
Uwielbiam ten Twój niesamowity talent do chwytania chwil.
OdpowiedzUsuńPiękna ta codzienność
OdpowiedzUsuńoui :}
OdpowiedzUsuńPrześliczne miasto :)
OdpowiedzUsuńPrzedostatnie zdjęcie jest niesamowite. To światło.. Brak słów!
OdpowiedzUsuńCudo :)
OdpowiedzUsuń