fragment felietonu Jacka Gąsiorowskiego: "Patrzę w lewo i widzę zagubionych, pełnych lęku młodych ludzi ze świeżymi bliznami po domach rodzinnych i szkole. Robię im zdjęcia. Patrzę w prawo i widzę starych ludzi, z zepsutym jak ich uzębienie życiem. Robię im zdjęcia. Stoję pośrodku, gotowy aby objąć ich szerokimi rękoma. Wszystkich sfotografować. Starzy wkrótce znów staną na linii życia a Ci z lewej, młodzi szybko dotrą do linii mety. Jest taki moment, kiedy widzisz bezkresny horyzont. Chwyć za aparat i nie zmarnuj go. Zrób mu portret."
robiąc zdjęcia przypadkowym ludziom, nie boisz się, że im się to nie spodoba, i będą mieli jakieś pretensje?
OdpowiedzUsuńnadal boję się podchodzić bliżej i chciałabym to przełamać. akurat tutaj byłam w większej grupie, wszyscy z aparatami, więc czułam się pewniej.
OdpowiedzUsuńfragment felietonu Jacka Gąsiorowskiego:
OdpowiedzUsuń"Patrzę w lewo
i widzę zagubionych, pełnych
lęku młodych ludzi ze świeżymi
bliznami po domach rodzinnych
i szkole. Robię im zdjęcia. Patrzę w prawo
i widzę starych ludzi, z zepsutym jak ich
uzębienie życiem. Robię im zdjęcia. Stoję
pośrodku, gotowy aby objąć ich szerokimi
rękoma. Wszystkich sfotografować. Starzy
wkrótce znów staną na linii życia a Ci z
lewej, młodzi szybko dotrą do linii mety.
Jest taki moment, kiedy widzisz bezkresny
horyzont. Chwyć za aparat i nie zmarnuj
go. Zrób mu portret."