Cold palms and reading.




 czas zimnych dłoni rozpoczęty. książkowe zapasy zrobione. zaparzamy kolejną herbatę.

3 komentarze:

  1. Czytałam, płakałam... Wiśniewski otwiera takie rejony mojej osobowości o jakich istnieniu nie miałam pojęcia...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesień o najmilsza, a zarazem najsmutniejsza pora roku!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, nawet nie wiesz ile to radości, przeczytać takie słowa, sama wciąż szukam siebie, nie wiedziałam, czy to co robię teraz przypadnie komukolwiek do gustu, to, że jesteście dodaje mi siły teraz, teraz kiedy tego najbardziej potrzebuję.

    OdpowiedzUsuń